Znów mierzymy się z mikroprzestrzenią w bloku. Ta sypialnia o powierzchni niecałych 11 m2 musi spełnić nie tylko rolę miejsca do spania, Musi pomieścić nie tylko łóżko ale również szafy ubraniowe dla dwojga oraz osobną szafę na 100 par butów. Nie może zabraknąć toaletki, komody na bieliznę, miejsca do przechowywania koców i pościeli. No i jeszcze kącik komputerowy do pracy i relaksu. Od strony wejścia ma oblicze pokoju do pracy ale gdy spojrzymy od strony okna to przytulne miejsce, w którym aż chce się zawinąć w puchaty koc i zdrzemnąć godzinkę jaką.
By osiągnąć cel, podzieliliśmy sypialnię na 2 strefy. Granicą jest zagłówek łóżka oddzielający strefę nocno-wypoczynkową, w której znajduje się łóżko, toaletka i komoda, od strefy dzienno-komputerowo-garderobianej mieszczącej biurko i szafy.
Całość utrzymana w pastelowym morskim klimacie letniej plaży pod koniec sezonu, gdzie drewno już spłowiało od słońca, a biele i błękity nawiązują do marynistycznych klimatów, które pojawiły się już w tym mieszkaniu w kuchni wiosną tego roku.